Marmurowy portal nad źródełkiem, lata świetności ma za sobą.
Źródełko znajduje się u podnóża Kruczych Skał, które były kiedyś kamieniołomem piaskowca. Obecnie jest to pomnik przyrody z licznymi bardzo ciekawymi formami skalnymi.
I tak sobie wędrowałam u podnóża skał, trasą, którą dawniej pokonywały panie w wytwornych sukniach i pantoflach na obcasach i panowie w melonikach :).
Krucze Skały są jednym z ulubionych miejsc wspinaczkowych. A jest się na co wspinać. 27 m piaskowej skały z prawdopodobnie najpiękniejszymi i najdłuższymi rysami w Polsce.
Moja wędrówka zakończyła się przed metalowymi schodami. Pewnie gdybym się uparła, weszłabym i na nie, ale na szczęście mąż ostudził moje zapały. Ścieżka, która prowadzi wzdłuż skał jest dosyć wąska i niczym nie odgrodzona od krawędzi skarpy. Może kiedyś była tam barierka zabezpieczająca przed upadkiem, ale właściciele rzepakowych pól się jej pozbyli.
Tą samą trasą wróciłam do samochodu, podziwiając samą siebie za przebyty "taki kawał" drogi :)
Oczywiście zanim zakończyliśmy wycieczkę, musieliśmy spenetrować wszystkie boczne drogi i z każdej możliwej strony obejrzeć skały. Z oddali najlepiej widać lekko pijanego "rycerza".
Woda wypływająca ze źródełka tworzy bagno, którego poziom w niektórych miejscach jest wyższy od drogi.
Wygodnie siedząc w samochodzie, bez zbędnej wspinaczki, zdobyłam rzepakowe pola.
Morze rzepaku i widok na Wilczą Górę.
Na przeciwko Kruczych Skał jest zabytkowa stacja kolejowa, której poświęciliśmy również dużo czasu, ale to temat na kolejny post.